Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:1272.50 km (w terenie 41.30 km; 3.25%)
Czas w ruchu:47:04
Średnia prędkość:26.86 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:4619 m
Suma kalorii:28907 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:57.84 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 63.20km
  • Czas 02:07
  • VAVG 29.86km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1399kcal
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni raz...

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 31.03.2016 | Komentarze 0

...w tym miesiącu. Bez specjalnego (no, może poza odcinkiem Zaniemyśl - Czarnotki) zacięcia. Ot, po prostu jazda...


Kategoria trening


  • DST 35.60km
  • Czas 01:16
  • VAVG 28.11km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 6.6°C
  • Kalorie 771kcal
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Norma wyrobiona ;)

Wtorek, 29 marca 2016 · dodano: 29.03.2016 | Komentarze 0

Popołudnie marne pogodowo. Jakieś deszcze, wichry... aż zrobiło się ciemno. Wyszły gwiazdy to i żal było nie pojechać. Na krótko, i na spokojnie, bo trzeba trochę odpocząć po wczorajszym. I w ten sposób wykonałem plan na I kwartał :D


Kategoria trening


  • DST 112.90km
  • Czas 03:44
  • VAVG 30.24km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2603kcal
  • Podjazdy 498m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setunia...

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 2

Miałem dziś pokręcić z Pawłem, ale świątecznie zatrzymało go w domu. Więc wyszedłem na rower sam, zrobić pętelkę po okolicy. Trochę wiało, ale generalnie - piękna pogoda. Ciepło, przyjemnie, aż się chciało jechać i jechać...

Najpierw wyjazd sponsorował Jerzy Fryderyk Haendel i jego Mesjasz (w końcu Wielkanoc, c'nie?), a potem, jak już się skończyło - nowy Bonamassa. "Let's drive..." i samo się jechało...




  • DST 10.30km
  • Czas 00:27
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 238kcal
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kwiaty...

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 0

... bo wczoraj miała imieniny, a jutro do niej jadę :D


Kategoria przejażdżki


  • DST 65.40km
  • Czas 02:07
  • VAVG 30.90km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1491kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

M06

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 0

Popołudniowe kółko wokół komina z Darkiem. Wiało jakoś tak dziwnie, przez 4/5 trasy jakby w twarz. Ale... założyłem nowe opony (za namową CRL'a Vittoria Rubino) i faktycznie, samo się jechało. 


Kategoria trening


  • DST 85.40km
  • Teren 4.30km
  • Czas 03:50
  • VAVG 22.28km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2580kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tam i z powrotem

Piątek, 25 marca 2016 · dodano: 25.03.2016 | Komentarze 0


Kategoria praca


  • DST 65.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 28.32km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1533kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

M05

Czwartek, 24 marca 2016 · dodano: 25.03.2016 | Komentarze 0

Wokół komina. Ciepło, wreszcie ciepło!!! I jasno :D


Kategoria trening


  • DST 40.70km
  • Czas 01:29
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 957kcal
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

M04

Wtorek, 22 marca 2016 · dodano: 22.03.2016 | Komentarze 0


Kategoria trening


  • DST 56.70km
  • Czas 02:04
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1216kcal
  • Podjazdy 256m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

4 gminy za Wieluniem

Czwartek, 17 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 0

Uzupełnienie południowych krańców łódzkiego. Cztery gminy za Wieluniem, których brakowało mi w barwie zieleni. No to pojechałem. Najpierw start z Wielunia, gdzie była okazja za dnia sfocić ruiny zamku oraz ładny ratusz.

A potem pierwsza gmina - Mokrsko. Do samej miejscowości kilka hopek, jechało się super, a w Mokrsku... dziurawa droga, jakby wójt chciał udowodnić tezę o szewcu. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść. Bo jak kończy się Mokrsko, to... zaczyna się Skomlin. I teraz już wiem, dlaczego tak się nazywa. Znaczy się, wie to mój rower i moja... dupa... wjechałem i praktycznie przez całą gminę było słychać skomlenie o asfalt. Masakra, łata na łacie, a gdzie nie ma łat, to dziury. 

Słońce na dodatek zachodziło szybko, więc trzeba było się spieszyć. Na szczęście w Łubnicach ciut się polepszyło, no a potem to już trzeba się było dostać do Czastar. Ostatecznie tę ostatnią gminę wspominam najmilej, bo drogi o niebo lepsze od poprzednich, no i cały odcinek z Czastar do DK74 - kilka ładnych km - oświetlony lampami ulicznymi. Powrót krajówką, z obowiązkowym cholernym DDR-em z bruku na wjeździe do Wielunia. 

A na koniec jeszcze fotki nocnego miasta... No i wreszcie cieplej :D




  • DST 88.10km
  • Czas 03:34
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 1449kcal
  • Podjazdy 482m
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gminobranie z Hansem :)

Środa, 16 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 0

No i 6 gmin w łódzkim zaliczone. Po wczorajszym paskudnym popołudniu dziś pogoda zapowiadała diametralnie inną jazdę. Od rana piękne słońce, w pracy przygrzewało tak, że miało się wrażenie jakiegoś maja albo nawet czerwca. Wyjechaliśmy z kumplem na trasę przed 17 - było bardzo przyjemnie, niby 6 stopni, ale odczuwalnie nawet ze dwa więcej. Pierwsze gminy: Osjaków, Ostrówek, Złoczew i Lututów zaliczamy jeszcze za dnia, choć w Lututowie jesteśmy już właściwie po zachodzie.

Ostatnie dwie gminy na dziś to Czarnożyły, gdzie Hans na jednej z licznych dziur drogowych łapie flaka i spędzamy trochę czasu na zmianie dętki. Przydaje się nawet moja - kiedyś uznana za martwą, a obecnie czynna i sprawna - pompka. Zmiana dokonana, pompujemy tyle, by dało się jechać i jedziemy do Wielunia. Tuż przed DK74 dogania nas rowerzysta, woła coś do nas, ale odjeżdżamy na wschód, a on sam skręca w przeciwną stronę. 

Do Wielunia dojeżdżamy DK74. Świetne, szerokie pobocze, mijające nas tiry zupełnie nie przeszkadzają. Przeszkadza za to zakaz jazdy rowerem po jezdni zaraz po wjeździe do miasta - wywala nas na ordynarny, brukowany DDR, na którym co kawałek widać fragmenty rozbitego szkła. Oczywiście nie może też zabraknąć fantazyjnie zaparkowanych aut utrudniających przejazd. Pozostaje skomentować jak zwykle - samorządy nas nienawidzą. 

W Wieluniu dopompowujemy koło Hansa i jedziemy przez centrum. Prezentujące się bardzo ładnie, jak na takie niewielkie w sumie miasteczko. Kilka pamiątkowych fot i potem dalej, tym razem DW 486 do gminy Wierzchlas. Jak na tak małą gminę to... jesteśmy w szoku - praktycznie do wyjazdu z Wielunia do samego Krzeczowa (gdzie odbijamy wzdłuż Warty z powrotem na Osjaków) szosa jest oświetlona lampami!!! A to ładne 15 km...

Ostatnia dycha wzdłuż głównej rzeki Wielkopolski to już jazda w temperaturze bliskiej zeru. Czuć to na rękach, stopach i twarzy... gdy podjeżdżam do auta na parkingu, jego termometr wskazuje -1,5 stopnia. Gwieździste niebo i blady księżyc. Dobry wyjazd.


Kategoria przejażdżki