Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:3794.44 km (w terenie 103.60 km; 2.73%)
Czas w ruchu:156:47
Średnia prędkość:23.96 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:11909 m
Suma kalorii:119141 kcal
Liczba aktywności:50
Średnio na aktywność:75.89 km i 3h 11m
Więcej statystyk
  • DST 86.70km
  • Teren 3.60km
  • Czas 03:57
  • VAVG 21.95km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 3213kcal
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 02.10.2015 | Komentarze 0

Praca tam i z powrotem. Rano: 1,5 stopnia, więc chłodno i rześko. Ale za to uniknąłem stania w korku.

A po południu, żeby nie wracać tymi samymi ścieżkami - pojechałem przez Rogalin...


Kategoria praca


  • DST 144.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:12
  • VAVG 23.26km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 5222kcal
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tam i z powrotem.

Czwartek, 14 maja 2015 · dodano: 14.05.2015 | Komentarze 0

No, wreszcie zebrałem się w sobie i pojechałem rowerem do pracy. Do tej, do której mam dalej. Prognozy były dobre, deszczu nie zapowiadano - co prawda komp w sakwie raczej ocalałby w razie deszczu, ale jednak wolałbym tego nie testować. Wiatr rano miał być częściowo sprzyjający, a po południu... no właśnie, miał się okręcić, więc i powrót nie powinien być ciężki.

Ruszyłem parę minut po szóstej przez Kórnik na DK11. Wcześnie rano da się jeszcze tym odcinkiem jechać, dopiero po siódmej robi się tam ruchliwiej i niebezpiecznie. Do Środy docieram zupełnie lekko i szybko - wiatr pomaga, jest nieźle. Samą Środę przemykam ichnimi DDRami i wyjeżdżam na trasę na Wrześnię. Budowany w jej pobliżu zakład VW skutecznie ograniczył ruch zwłaszcza dużych aut, więc jedzie się spokojnie, choć wiatr ze sprzyjającego zmienił się w taki niezbyt pomagający. Jest dość chłodno, dobrze, że ubrałem dwa rękawy i rękawiczki z palcami. Przekraczam trasę Września - Miłosław i po około 2h 35 min jestem na miejscu. Podjeżdżam jeszcze po śniadanie do sklepu i to koniec. 

Powrót... najpierw moje zdziwienie wzbudziło niebo. Bardzo dynamiczne, ciężkie chmury, z których jednak miałem nadzieję, że padać nie będzie. Gdy tylko wsiadłem na rower - dotarło do mnie, co czeka na trasie. Wiało, i to ostro akurat z kierunku, w który miałem zamiar jechać. Po pierwszych kilometrach już wiedziałem - to będzie ciężki powrót do domu. 

Jadąc po swoich porannych śladach dotarłem do wsi Zieliniec, gdzie od dawna zamierzałem zrobić fotkę pięknemu, drewnianemu kościółkowi, który skryty za drzewami pobliskiego parku stoi na lekkim wzniesieniu. 

Chwila przerwy dobrze mi zrobiła, zmieniłem butelkę z piciem i ruszyłem ku Nowej Wsi Królewskiej, gdzie stoi podobna świątynia. 

Foty pod kościółkiem były ostatnimi zaplanowanymi, stamtąd już zamierzałem jechać do domu. Niestety po przekroczeniu drogi nr 442 i dotarciu do Chwalibogowa zaczyna się męczarnia: wieje jak diabli, podmuchy spychają rower na pobocze i kolejne kilometry to prawdziwa walka z wiatrem. Docieram do Środy mocno zmęczony, czas przejazdu mam chyba najgorszy z możliwych (jeszcze tak wolno nie jechałem tej trasy). Zatrzymuję się na DDR-ze, bo nagle spostrzegam rowerową stację serwisową, o której wiedziałem, że gdzieś w Środzie jest, ale nie znałem lokalizacji. Przystaję, robię foty i ruszam do domu, gdzie w końcu docieram wykończony totalnie. 

Jem obiad, i idę... z córką pojeździć po osiedlu, a potem jeszcze szybki kurs do sklepu. Oczywiście rowerem :D


Kategoria praca


  • DST 81.42km
  • Teren 3.50km
  • Czas 03:14
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 60.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3204kcal
  • Podjazdy 182m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tam i z powrotem

Piątek, 8 maja 2015 · dodano: 08.05.2015 | Komentarze 12

Do pracy i z powrotem, choć z powrotem nadłożyłem ciut drogi, bo 80 km zawsze lepiej wygląda niż 75 :D Jest coraz lepiej, bo z sakwami, mimo świateł w Poznaniu udało mi się całkiem ładną średnią jak na mnie wykręcić :D

Rzepaki kwitną jak widać...

ps. Może nie zdechnę do razu za Wieliczką :D


Kategoria praca


  • DST 77.70km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 22.74km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 2310kcal
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tam i z powrotem

Piątek, 17 kwietnia 2015 · dodano: 17.04.2015 | Komentarze 0

Ano jak w temacie. Rano robiłem wszystko, by zrezygnować, ale w końcu zmobilizowała mnie żona i... pojechałem. Pod wiatr.

Po południu już lepiej, choć na niebie zaczęło się robić jakby groźnie...


Kategoria praca


  • DST 38.60km
  • Czas 01:41
  • VAVG 22.93km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1183kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Środa, 18 marca 2015 · dodano: 18.03.2015 | Komentarze 3

Jak w temacie. A jechało się rewelacyjnie. Wyłączywszy debila, który zepchnął mnie z drogi na ul. Dymka. Pozdrawiam ozięble. Mimo, że ta droga jest jednokierunkowa, to rowery mogą tam zgodnie z przepisami jeździć w obie strony. A jak zmieniasz pas ruchu, bo omijasz stojące auta, to musisz najpierw przepuścić tych, którzy jadą z przeciwka. Baranie.


Kategoria praca


  • DST 38.60km
  • Czas 01:51
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1099kcal
  • Podjazdy 86m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Środa, 18 marca 2015 · dodano: 18.03.2015 | Komentarze 0

Jak w temacie. Jechało się wolniej, bo... jakoś tak mnie naszło na kilka scen z drogi...



Kategoria praca


  • DST 38.10km
  • Czas 01:42
  • VAVG 22.41km/h
  • VMAX 42.60km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1434kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 27.02.2015 | Komentarze 0

Do pracy. Pierwszy raz w tym roku rowerem. Pierwszy raz po nowym DDR-ze na Szczepankowie. Nawet część zrobili z asfaltu... no patrzcie państwo, kto by pomyślał. 

A fotkę dedykuję Zarządowi Dróg Powiatowych w Środzie Wielkopolskiej. Temu, który rowerzystów uraczył bublem nad buble, czyli ścieżką w Zaniemyślu, wytyczoną zupełnie bez pomysłu, na dodatek ze zwisającymi nad ścieżką tablicami informacyjnymi (o czym pisałem tu). Jak wam urzędasy naprawdę zależy, by mieć ten kawałek ścieżki z której NIKT nie korzysta w statystykach, to zróbcie ją tak:



Kategoria praca


  • DST 78.22km
  • Czas 03:26
  • VAVG 22.78km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 3555kcal
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Piątek, 10 października 2014 · dodano: 11.10.2014 | Komentarze 0

Pewnie jeden z ostatnich wyjazdów do pracy w tym roku. Jakaś odmiana, to pierwsze 20 km z synem pod szkołę, a potem - przebijanie się przez remont na Szczepankowie - wszystko wskazuje na to, że wreszcie będzie można tam wjechać na most rowerem bez konieczności ryzykowania samobójstwa na S11. Ale zjechać na Franowo ścieżką się dalej nie da - zostaje jedynie wyjeżdżony szlak wśród traw.


Kategoria praca


  • DST 78.33km
  • Czas 03:29
  • VAVG 22.49km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2948kcal
  • Podjazdy 515m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam i z powrotem, czy praca

Czwartek, 18 września 2014 · dodano: 18.09.2014 | Komentarze 2

Jak przedwczoraj, choć ciut inną drogą. Do pracy dość przyjemnie (wiatr nie pomagał, ale i nie przeszkadzał) z powrotem pod wiatr niestety. Szkoda, że to już koniec lata :(


Kategoria praca


  • DST 82.20km
  • Czas 03:26
  • VAVG 23.94km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 3005kcal
  • Podjazdy 515m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 16 września 2014 · dodano: 16.09.2014 | Komentarze 3

Pozazdrościłem Kotu jazdy do pracy i sam pojechałem. Było miodzio, w końcu mamy wyjątkowo piękną końcówkę lata...


Kategoria praca