Setunia na raz

Sobota, 25 lutego 2017 · dodano: 25.02.2017 | Komentarze 0

Niedziela...

Niedziela, 19 lutego 2017 · dodano: 19.02.2017 | Komentarze 0

... najpierw z córcią inauguracja sezonu rowerowego na promenadzie, a potem samodzielnie kółeczko po okolicy.


Piękna pogoda, ciepełko, pierwszy wyjazd w tym roku bez ochraniaczy na stopach. I nie zmarzłem. Udany weekend, pierwszy raz w tym roku powyżej 300 km tygodniowo na rowerze. Może jest jeszcze szansa na 1000 km w lutym?

Między Głuszyną a Daszewicami biegnie szlak Jakubowy. Pojedziemy nim w tym roku aż do Głogowa. Choć jak patrzę na załączone zdjęcie, to słowo "pojedziemy" to niezły eufemizm...

Z wizytą u starego masona...

Sobota, 18 lutego 2017 · dodano: 19.02.2017 | Komentarze 0

...czyli trochę Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej (ha, jak to brzmi!). Miałem wolne popołudnie, bo zawiozłem córkę na urodziny do Środy Wlkp. i... przecież nie będę kwitł bez sensu 3h. To pojechałem w trasę. Chciałem wjechać sobie nocnie na Żerków, ale ... niestety prom na Pogorzelicy nie pływa po 16, więc cóż było robić. Odwiedziłem Winną Górę, dawny majątek Jana Henryka Dąbrowskiego, potem Miłosław, słynący obecnie z całkiem dobrego piwa, a potem wzdłuż "mojej" strony Warty (jak napisałem wyżej - promu nie było) dojechałem do Solca i zawróciłem w stronę Środy. Połowa trasy za dnia, druga połowa w deszczu, ale... pfff... jechałem niedawno w deszczu ponad 400 km, to takie 30 to żadne wyzwanie. "Prawie" nocny Pałac Mielżyńskich w Miłosławiu w nagrodę.

Wiosna. Wiosenka. Wioseniunieńka.

Czwartek, 16 lutego 2017 · dodano: 17.02.2017 | Komentarze 2

Wreszcie. Choć na rower poszedłem już po zachodzie słońca, odczuwalne ciepełko było niezwykłym bonusem podczas jazdy. Część trasy wspólnie z Pawłem, reszta samotnie, aż chciało się jechać. Teraz tylko czekać następnego levelu - gdy zaczniemy wychodzić na rower po pracy i będzie jasno :D

Kółko z Fankym

Środa, 15 lutego 2017 · dodano: 16.02.2017 | Komentarze 0

Jak strzała wypadłem z roboty, dojechałem do domu i ledwie zdążyłem się przebrać. Banan na obiad i wio w trasę. Jeszcze w słoneczku (+5) ale z odczuwalnym zimnej już po zachodzie (od razu spadła temperatura do zera). Ale jechało się super.

Popołudniówka, czyli gdzie ta wiosna?

Wtorek, 14 lutego 2017 · dodano: 15.02.2017 | Komentarze 2

Szybciutko po pracy na rower. Jeszcze za dnia. Tefałen sugerował, że będzie plus. No niby było, ale tak nie do końca. Słoneczko zaszło i tyle widzieliśmy ten plus. Zaczynałem przy +2, kończyłem przy -1. Zmarzłem, bo te nowe ochraniacze nie są takie fajne, jak te, co dostałem od małżonki. Żebra cały czas ćmią bólem. 

Miałem nie jeździć...

Wtorek, 7 lutego 2017 · dodano: 07.02.2017 | Komentarze 0

... ale chłopaki mnie namówili i pojechaliśmy. Delikatnie, bo Marek leczy kontuzję, a i zimno jak cholera i wieje też niczego sobie. Niby temperatura -5,5 stopnia, ale odczuwalne zdecydowanie niżej. Zmarzłem.

Niedziela z Bractwem

Niedziela, 5 lutego 2017 · dodano: 05.02.2017 | Komentarze 0

wpis się pisze..

Sobotnie gonienie czasu.

Sobota, 4 lutego 2017 · dodano: 05.02.2017 | Komentarze 0

Słabo z tymi sobotami ostatnio. Obowiązki nie pozwalają wyrwać się rano, a dziś dodatkowo zniechęcał deszcz. Deszcz w lutym... no pięknie. Zwłaszcza na ten przymarznięty grunt. Po południu, właściwie to wczesnym wieczorem, choć niby jeszcze za dnia zebrałem się w końcu i pojechałem. I dobrze, że pojechałem.

Luty we mgle

Czwartek, 2 lutego 2017 · dodano: 03.02.2017 | Komentarze 0