Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 73.40km
  • Czas 03:15
  • VAVG 22.58km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 2727kcal
  • Podjazdy 494m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olo trip, czyli zbieranie gmin wokół Torunia

Wtorek, 10 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 3

No, tośmy się umówili. Olo wczoraj machnął ponad dwie setki z Gdańska, ale na dziś byliśmy umówieni i stawił się aż miło. Spotkanie pod Leclerkiem - gdzie zostawiłem auto i ruszamy w trasę.



Początek, jak to przez miasto - DDRami, ale praktycznie bez zarzutu - fajnie byłoby mieć w Poznaniu takie choćby ścieżki. Wyjeżdżamy z Torunia nowym mostem. Rzut oka na Wisłę...

A potem już wyjazd w kierunku na... Włocławek, skąd przyjechałem dopiero co autem. Mostem jechało się extra, po obu stronach dominowały ogródki działkowe (średnia przyjemność mieć w takim miejscu "domek"... ale budowały się nowe, więc jednak ludzie to lubią). 


Za Toruniem zaliczona pierwsza gmina, potem kilkunastokilometrowa DK na Włoclawek. Dzięki autostradzie z niewielkim ruchem, za to z szerokim poboczem. Szybko uciekały kilometry. Zjechaliśmy z niej na Ciechocinek, gdzie oczywiście trzeba było strzelić sobie fotkę pod tężniami...


A potem ruszamy na Raciążek. Nowa gmina... pytam Ola, czy już w niej byliśmy. Zorientujesz się na podjeździe - odpowiedział i faktycznie. Zorientowałem się błyskawicznie. Zdjęć nie ma, bo zajęty byłem walczeniem z własną słabością. W miejscowości też nie fociliśmy, bo słońce zaszło, a dymy z kominów uniemożliwiały dość skutecznie jakiekolwiek zamiary względem uwiecznienia tamtejszych zabytków. Tak więc i kościół renesansowy, i ruiny zamku muszą jeszcze poczekać.

Z Raciążka trasa wiodła przez Aleksandrów Kujawski, ale tak, by zaliczyć zarazem gminę wiejską i miejską. Miodzio. No a potem już w ciemność. Przez poligon powrót do Torunia. Zielonych ludzików nie spotkaliśmy. Wilków też nie (a ponoć się namnożyło ich w tych okolicach). Wyjechaliśmy na krajówkę z Poznania i... wróciliśmy do Torunia. Zapakowałem się i pojechałem na zasłużoną obiadokolację.



trasa:



Kategoria przejażdżki



Komentarze
Waskii
| 17:38 sobota, 14 marca 2015 | linkuj Skądże. Zaliczasz nowe a ja od pół roku mam tyle samo :P
elizium
| 18:10 piątek, 13 marca 2015 | linkuj no to było złośliwe :P
Waskii
| 17:28 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Z gminami widzę to mnie nieźle gonisz :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]