rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(40)

Moje rowery

Zethos 21109 km

Rossi 29138 km

Viper 617 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:	2036.10 km (w terenie 53.30 km; 2.62%)
Czas w ruchu:	77:18
Średnia prędkość:	25.70 km/h
Maksymalna prędkość:	56.00 km/h
Suma podjazdów:	7535 m
Suma kalorii:	52107 kcal
Liczba aktywności:	20
Średnio na aktywność:	101.80 km i 5h 31m
Więcej statystyk

DST 6.60km
Teren 4.80km
Sprzęt Zethos
Aktywność Jazda na rowerze

Z córcią...

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 0

DST 67.10km
Czas 02:12
V_AVG 30.50km/h
V_MAX 44.60km/h
Temperatura 22.0°C
Kalorie 1482kcal
Podjazdy 387m
Sprzęt Rossi
Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam..

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 13.08.2016 | Komentarze 2

... wokół komina. Delikatnie, żeby niczego nie przemęczać...

Kategoria przejażdżki

DST 65.10km
Czas 02:05
V_AVG 31.25km/h
V_MAX 42.50km/h
Temperatura 16.0°C
Kalorie 1439kcal
Podjazdy 147m
Sprzęt Rossi
Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniówka

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · dodano: 11.08.2016 | Komentarze 1

Najpierw kółeczko wokół jeziora w pojedynkę, potem wspólna trasa z Pawłem. Siodełko od crossa rządzi. Aha, skoro teraz zimno jak cholera, to co to będzie za tydzień...

Kategoria przejażdżki

DST 44.50km
Teren 21.00km
Czas 01:51
V_AVG 24.05km/h
V_MAX 40.70km/h
Temperatura 16.0°C
Kalorie 1301kcal
Podjazdy 250m
Sprzęt Zethos
Aktywność Jazda na rowerze

Some Kind of Offroad

Środa, 10 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Dziś dla odmiany - sporo offu. W sobotę, na Kórnickim Maratonie Turystycznym jeden uczestnik trasy "300" wyjechał do domu bez medalu. Tak się złożyło, że medale były w aucie serwisowym, a owo auto właśnie zbierało z trasy kontuzjowanego rowerzystę. Skutek był jeden: Grzegorz, jadący KMT na własnoręcznie wykonanej poziomce medalu nie dostał. A że mieszka blisko, tośmy jako Bractwo - pojechali go odwiedzić i wręczyć wspomniany souvenir.

Oczywiście całą trasę kombinowaliśmy, jak tu uciec z asfaltu, a nie zaszkodzić kolegom, którzy jednakowoż mając ciut cienkie oponki (taka pozostałość po KMT; te cienkie oponki znaczy się) nie byli, by tak rzec fanami polnych ścieżek. Zwłaszcza Rafał, jadący na oponach 1,2. Toteż trochę kluczyliśmy, rozdzielaliśmy się, potem znowu zjeżdżaliśmy się w jedną grupkę i ostatecznie się udało: pętelka wokół Kórnika całkiem zgrabnie nam się domknęła. Zaś dla mnie, te kilkanaście km drogami, którymi jeszcze nigdy nie jechałem to wystarczający powód (jakby do jeżdżenia na rowerze potrzebny był jakiś powód!??) by porzucić chwilowo szosę na korzyść wspomnianego rowerka crossowego.

W każdym razie medal został wręczony, kilka km po lasach i łąkach zrobione, wstępne podsumowanie II KMT dokonane.

Kategoria przejażdżki