Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rodzinne rowerowanie

Dystans całkowity:1811.30 km (w terenie 388.45 km; 21.45%)
Czas w ruchu:94:21
Średnia prędkość:15.10 km/h
Maksymalna prędkość:49.00 km/h
Suma podjazdów:6348 m
Suma kalorii:48978 kcal
Liczba aktywności:90
Średnio na aktywność:20.13 km i 1h 29m
Więcej statystyk
  • DST 6.05km
  • Teren 3.00km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z córcią...

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0

... czyli jak w temacie.




  • DST 12.10km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinnie...

Niedziela, 29 maja 2016 · dodano: 29.05.2016 | Komentarze 0

... czyli na lody z córką, chrześniakiem i bratem.




  • DST 8.30km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lody..

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0

... z córcią na wieczór. Dziś bowiem był czas na żeglowanie :)




  • DST 60.10km
  • Teren 11.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 20.97km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2631kcal
  • Podjazdy 103m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balet, promenada, lans i dokrętka...

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 3

... czyli wszystkiego po trochu. Dni Kórnika, na których córcia występowała jako baletnica. Rodzinny dzień, uwieńczony małą dokrętką na wieczór.




  • DST 13.30km
  • Teren 3.00km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig i miasto

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Najpierw mycie rowerów, a potem trochę z córką w ramach treningu. Na koniec - wyjazd na wyścig dla dzieciaków. Udany dzień.
Wróciliśmy do domu i zaczęło padać.




  • DST 8.10km
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 200kcal
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowa lodziarnia...

Piątek, 22 kwietnia 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 0

... otwarta, więc pojechaliśmy z córcią. Lody podobno pycha (nie jadłem), ciacho i kawa za to jadłem i miodzio. Miejsce przy promenadzie, więc latem wróżę im wielki sukces ;)




  • DST 91.80km
  • Teren 3.70km
  • Czas 04:01
  • VAVG 22.85km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 2860kcal
  • Podjazdy 276m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tam i z powrotem plus przejażdżka z córcią

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 1

Najpierw do pracy rowerem, bo węzeł Krzesiny w remoncie i autem jadę tyle samo co rowerem :P

A potem powrót pod wiatr, który mnie delikatnie mówiąc skataił. Ciężko mi się jechało, choć poza wietrzyskiem piękna, słoneczna pogoda.

Na koniec - przejażdżka z córcią na promenadę i do nowej lodziarni. Lodziarnia się zdążyła zamknąć, ale nowy rower Ludwiczki sprawdził się znakomicie.




  • DST 2.50km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto z córcią :)

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 0



wypróbowany i bardzo podobający się :)




  • DST 25.25km
  • Teren 10.10km
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Rodzinny

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0

To był debiut stowarzyszenia - pierwszy tegoroczny rodzinny rajd rowerowy. Na lajcie, spokojnie, z przerwą na drożdżówkę w połowie trasy i ognisko z kiełbaskami na koniec. Miodzio. Pogoda dopisała, rowerzyści też (lekko licząc ponad 100 osób). I córka na większym rowerku też dała radę.




  • DST 8.20km
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Rossi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kask

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 5

Pojechaliśmy na "konferencję". Z litości nie powiem kto, co i dlaczego ją organizował. Ale związana była z rowerami. W każdym bądź razie - po wszystkim objechaliśmy Maltę. Znaczy - Jezioro Maltańskie w Poznaniu. Rodzinnie, lekko i przyjemnie. Jesień w pełni, choć pogoda jakaś taka marna. 

Wszystko było ok do czasu. Jechaliśmy sobie już w kierunku auta, ja obok córki. Powoli, spokojnie, blisko. Za blisko. W ułamku sekundy zjechała w moją stronę, nawet nie zdążyłem odbić kierownicą. Koła zaczepiły o siebie i zaczęliśmy się przewracać. Czułem, że lecę na jej stronę, widziałem, że ją przygniotę. Prawie udało się, ale ostatecznie przycisnąłem jej głowę. Aż mnie sparaliżował krzyk.

Nic się nie stało. Nie wiem, co by było, gdybym jej przydusił główkę  do asfaltu, a ona nie miałaby kasku. Poharatany policzek byłby wtedy chyba najmniejszym problemem. Uff... nic się nie stało. No, kask muszę kupić nowy. 

Jeździcie bez kasku? Nigdy tego nie róbcie. Nigdy!