Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.50km
  • Czas 04:25
  • VAVG 22.75km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 3584kcal
  • Podjazdy 598m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowanie

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 08.03.2015 | Komentarze 1

Praktycznie do samego końca nie było wiadomo, jak dziś będzie. Niby miałem wolny dzień, ale umawianie się na przejażdżkę wybitnie napotykało na różne przeszkody. Ostatecznie Magfa z wiadomego forum rano potwierdziła, że widzimy się w Środzie Wielkopolskiej, więc plan przejazdu jednak został zatwierdzony. Przed 11 ruszyłem do Środy. Oczywiście nie sprawdziłem, ani tym bardziej nie pamiętałem, ile km to jest, więc na 11.30 się nie wyrobiłem. Na szczęście dla mnie - Magfa miała pod wiatr, więc mimo spóźnienia i tak musiałem poczekać na puściutkim średzkim rynku.

Wspólny przejazd zaczęliśmy do herbaty na Orlenie. Potem trasa na Krzykosy, zaliczenie nowego gminy (no, nie dla mnie), Zaniemyśl i Zwola, gdzie wypiliśmy kawę. Rowerzystów sporo, biegaczy też trochę, wiało cały czas prosto w twarz. Z Zaniemyśla do Śremu ruszyliśmy trasą 432, ale ruch na niej taki, że ani pogadać nie szło, ani jechać spokojnie. Po odbiciu na Dąbrowę zrobiło się od razu przyjemniej, wyszło słońce... no i odcinek jazdy pod wiatr zbliżał się ku końcowi. Mała panoramka na dolinę Warty i już rogatki Śremu.

Po skręcie na Zbrudzewo wiatr, taki miły nie zmienił się i ładnie, wręcz przyjemnie popchnął nas w kierunku Rogalina. Dojechaliśmy pod pałac - wszystko rozkopane, tabliczki o zakazie wstępu i remoncie - no, widać, że pieniądze z funduszy europejskich wpłynęły i będzie wkrótce naprawdę ładnie. W Rogalinie pożegnaliśmy się - Magfa pojechała na obiad i potem na pociąg, a ja śmignąłem do domu, bo czekało mnie jeszcze bieganie za córcią uczącą się jeździć. Dojechałem, potem dokręciłem jakieś ułamki na mieście, żeby wyszło, co wyszło. 

Piękny dzień. Ciepło. Cudownie. Ech...

Mapka głównego przejazdu:






Komentarze
Waskii
| 18:37 poniedziałek, 9 marca 2015 | linkuj A już myślałem że trochę podgonię Cię a Ty znów mi odjechałeś :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]