Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi elizium z miasteczka Kórnik. Mam przejechane 50944.69 kilometrów w tym 3241.25 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 190219 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy elizium.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

przejażdżki

Dystans całkowity:19872.17 km (w terenie 1267.05 km; 6.38%)
Czas w ruchu:767:30
Średnia prędkość:25.72 km/h
Maksymalna prędkość:457.00 km/h
Suma podjazdów:62540 m
Suma kalorii:503092 kcal
Liczba aktywności:396
Średnio na aktywność:50.18 km i 1h 59m
Więcej statystyk
  • DST 54.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 27.69km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 2300kcal
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dwie gminy

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 05.06.2015 | Komentarze 0

Trasa jakich nie lubię - tam i z powrotem po śladzie. Trudno, nie było czasu kombinować kółka - pojechałem do Trzemeszna i z powrotem. Dlaczego pojechałem tak, jak nie lubię? Bo nie było czasu zaplanować trasy - ot, po prostu szybkie dwie godzinki do przeznaczenia na rower. Dojechałem do Trzemeszna, nie chciało mi się kombinować, jakby tu dotrzeć z powrotem inną drogą, więc zawróciłem. I właśnie podczas powrotu nagle zauważyłem dość charakterystyczny znak...

Tak - Wielkopolski Szlak św. Jakuba. Zdecydowanie trzeba go zaplanować na lato...

A po powrocie - zakupy.


Kategoria przejażdżki


  • DST 33.25km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1350kcal
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy OTB w sezonie

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 0

Objazd Jeziora Powidzkiego po ofrroadach. Dwie kraksy, w tym jedno OTB. Szkód rowerowych nie ma - starałem się ratować rower kosztem skóry ;)

Tak sobie myślę, że ja to bym tych urzędników samorządowych puścił rowerami po tych wytyczonych szlakach powidzkich. Zobaczylibyśmy, jak im idzie jazda w piachu głębokim na 20 cm. A za te zapiaszczone "gumy", które ktoś rozłożył na drodze, żeby przykryć piach, tobym chętnie wybatożył. Na takiej właśnie gumie zaliczyłem lot przez kierownicę. Koło spadło w piasek i poleciałem. Ech...

Ale widoki przednie :)


Kategoria przejażdżki


  • DST 25.20km
  • Teren 5.50km
  • Czas 01:06
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 950kcal
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wioskowe kółko

Wtorek, 2 czerwca 2015 · dodano: 02.06.2015 | Komentarze 0

Po okolicznych wioskach - trzeba było kilka fotek zrobić...


Kategoria przejażdżki


  • DST 31.15km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 27.09km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1247kcal
  • Podjazdy 43m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

I dobrze, i źle...

Poniedziałek, 1 czerwca 2015 · dodano: 01.06.2015 | Komentarze 3

Wąski mnie minął (co w sumie było do przewidzenia) dorzucając wczoraj jakieś marne 60 km do sobotniej wyrypy. Chciałem dziś choć tyle dokręcić, by się z nim zrównać, ale córka nie chciała zasnąć i zanim wyszedłem na rower zachmurzyło się i zrobiło się ciemno. I tak do 25 km było ok, a potem zaczęło lać. I nic nie wyszło z pościgu...


Kategoria przejażdżki


  • DST 33.22km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.34km/h
  • VMAX 34.79km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1219kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeszcze trochę terenu...

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 27.05.2015 | Komentarze 2


W sumie byłem pewny, że dziś na rower nie zdążę. Remont to remont - trza się nim zająć na poważnie. Ale wracając do domu dostałem info od Pawła, że wybiera się na rower. Cóż było robić - też się wybrałem. Pojechaliśmy w las - generalnie pokręcić trochę w trudnym terenie. I łatwo nie było, bo tak ogólnie to strasznie piaszczyste są te wielkopolskie dróżki w lasach. 

Za to spotkaliśmy sporo dzikich zwierząt, w  tym sarnę z młodym, 4 -  5 dniowym  maleństwem. I całe stado jeleni.


Kategoria przejażdżki


  • DST 106.51km
  • Teren 12.50km
  • Czas 03:54
  • VAVG 27.31km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3981kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Wartę warto - czyli offroad (trochę) cz. 3

Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 4

Na sobotni rajd rowerowy zdjąłem spd-y. Wiedziałem, że powiozę córkę w foteliku, że piachu tam będzie od groma (i było, zwłaszcza po tym, jak przewaliło się trasą ponad 300 rowerzystów), więc nie było sensu kombinować z zapinaniem butów. Założyłem więc stare platformówki i pojechaliśmy. 

W niedzielę nie chciało mi się grzebać przy rowerze. Skoro opony mam terenowe, pedały też w sumie, widok za oknem zachęcał wręcz do wyjazdu w teren - to pojechałem nad Wartę. W końcu uzupełnić zdjęcia wieży widokowej w Czmońcu, na potrzeby naszej forumowej mapki z wieżami widokowymi. Najpierw co prawda asfaltem, ale tuż za Trzykolnymi Młynami zjechałem w las. Leśną drogę przegrodziła mi bariera.... ominąłem ją jakąś ścieżynką wydeptaną chyba przez zwierzęta i ... wylądowałem na łące.

Drogi jakby to powiedzieć - nie zauważyłem, ale przecież znam te tereny, więc pojechałem na zachód - tam musiała być ścieżka. Była, ino że za strumykiem...

... do którego nie wpadłem (spoko, ta fota jest pozowana, choć faktycznie musiałem się przeprawić). A potem lasem, po piachach pojechałem w kierunku wieży.

Stoi - jak widać - jak stała.

Można na nią wejść, da się nawet wnieść rowery i przenocować w 4 osoby. Widok - jak na obrazku, zachód słońca musi wyglądać rewelacyjnie. 

Polnymi dróżkami ruszyłem dalej... minął mnie jakiś endurowiec na motorze i teraz już wiem, dlaczego te drogi to taka masakra. Nie dość, że hałasował jak diabli, nasmrodził tym swoim pierdzącym motorkiem, to jeszcze rozjechał trasę tak, że koło roweru wcinało się w piach aż za obręcz. Ech...

Mając dość zapiaszczonych duktów wyjechałem na asfalt, przez Śrem i Mechlin dojechałem do Zwoli a potem do Zaniemyśla. Skręciłem na Słupię i Koszuty i wróciłem do Kórnika, po drodze zaliczając spotkanie z jelonkiem. 

Przyjemne popołudnie.


Kategoria przejażdżki


  • DST 64.56km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2368kcal
  • Podjazdy 372m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śląsk... czyli wolę Wielkopolskę...

Środa, 20 maja 2015 · dodano: 21.05.2015 | Komentarze 8

Plan był niezły - jechałem na Śląsk na dwa dni do pracy, więc jedno popołudnie chciałem poświęcić na zaliczenie okolicznych gmin. Wytyczyłem więc sobie trasę około 100 km, gmin miało być w sumie ponad 10 - miodzio. Pierwszym jednak symptomem, że coś może się nie udać była burza pod koniec dnia pracy. Zanim jednak dotarłem do hotelu przestało padać, więc zapakowałem się na rower i i hajda na Wołmontowicze. 

Z Mysłowic do Sosnowca, potem na Czeladź i Będzin... jechało się tak sobie. W większości drogi lokalne, o kiepskiej jakości, dodatkowo zalane na poboczu wodą... słabo. Czasami ścieżki rowerowe, czasami chodniki - starałem się na nie wjeżdżać jak często się dało, a i tak mijanek na kartkę papieru, gdy jechałem po drodze miałem kilka. W Będzinie dojechałem pod Zamek...

...a potem objeżdżając go natrafiłem na pozostałości kirkutu. Dziwne, że u stóp zamku leży całkiem pokaźny cmentarz (już nawet nie chodzi o to, że żydowski) - pewnie tak drzewiej bywało, ale po upływie wieków ten zwyczaj grzebania ludzi zaraz za murami grodu zanikł, a takie cmentarze po prostu znikły. W Będzinie jak widać nie...

Z Będzina kolejne gminy. Dąbrowa Górnicza, Sławków... było nieźle, choć zaczynało się znowu chmurzyć i grzmieć. Burza dorwała mnie gdzieś przed Jaworznem. Przeczekałem ją pod wiatą przystanku autobusowego,

a potem ruszyłem w drogę i dojechałem do Jaworzna. Niestety znowu zaczęło lać i tym razem nic nie zapowiadało poprawy. Zjadłem więc hot-doga, ciacho, wypiłem herbatę... deszcz cały czas lał. Do końca trasy miałem jeszcze 50 km - w deszczu nie uśmiechała mi się taka jazda. Wbiłem więc w nawigację adres powrotny i ... ruszyłem w ulewę. Pierwsze 10 km jakoś poszło, a potem... no cóż - droga się skończyła.

Obok co prawda szła ekspresówka, ale na niej zakaz jazdy rowerem i na dodatek ten deszcz, w którym nie chciało mi się ryzykować jazdy po jezdni. Pojechałem więc dalej - mimo przeświadczenia, że kto drogi skraca, ten w domu nie nocuje... Gdzieś tam pojawiła się najpierw wąska ścieżynka...

a potem nawet jakaś cywilizacja...

Wróciłem na trasę, dojechałem do hotelu i przestało padać. Wniosek? Muszę sobie kupić zapasowe buty :D bo w mokrych źle się jeździ.
Trasa..


Kategoria przejażdżki


  • DST 53.26km
  • Teren 22.50km
  • Czas 02:14
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2058kcal
  • Podjazdy 224m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test trasy... czyli znowu off :)

Poniedziałek, 18 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 1

W sobotę czeka nas kolejny rodzinny rajd (czytasz to Wąski - masz szansę mnie wreszcie dogonić :D ) - dystans niewielki, ale jedziemy rodzinnie. Byłem dziś sprawdzić, jak wygląda trasa rajdu - bo moja pięciolatka na piachu to niespecjalnie dobrze sobie radzi. 

No i trasa wygląda kiepsko. Dobre 7 km to praktycznie rzeźnia - Ludwika nie ma żadnych szans, by te odcinki przejechać. Sporo musieliśmy się dziś napocić, by jakoś jechać. Poza jednym małym postojem nie robiłem zdjęć - a co to widać na zdjęciu to jeden z "lepszych" odcinków trasy.

Na sobotę obowiązkowo zmieniam pedały - ściągam SPD-y, skoro dziecko (to postanowione) pojedzie w foteliku, a nie samodzielnie...

Trasa:


Kategoria przejażdżki


  • DST 31.60km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1121kcal
  • Podjazdy 85m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę offroadu

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 17.05.2015 | Komentarze 2

Korzystając z tego, że na kołach miałem założone szerokie crossowe opony 1,6 wypuściłem się dziś na leśne ścieżki dookoła Kórnika. Trochę piachów, trochę niezłych duktów leśnych, trochę utwardzonych ścieżek - było fajnie pokręcić się po miejscach, które zazwyczaj omijam. 

Przy okazji trafiłem na pomnik. Świadczący o dość smutnej roli okolicznych lasów kilkadziesiąt lat temu...


Kategoria przejażdżki


  • DST 55.12km
  • Czas 02:03
  • VAVG 26.89km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2218kcal
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Zethos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdążyć przed deszczem...

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 3

Po wczorajszej wycieczce do fontanny i wieczornym powrocie nad jeziorem nic nie wskazywało, że dziś córka wstanie z kaszlem i zawalonymi zatokami. Się porobiło, skutkiem czego na rower wyszedłem dopiero przed wieczorem. Z koniecznością zrobienia zakupów po drodze. Gdy wyszedłem z Biedronki, nie dość że licznik praktycznie nieprzerwanie nabijał czas, to jeszcze na horyzoncie zachmurzyło się ostro. Ruszyłem więc mocno zmotywowany i tak już było do końca trasy.

Deszcz dopadł mnie na zamkniętym przejeździe kolejowym za Kromolicami - zmarnowałem tam cenne sekundy i już chciałem zrezygnować z dalszej jazdy (bo nie zabrałem kurtki przeciwdeszczowej), ale w końcu nie poddałem się i pojechałem wg planu. I tak już do końca albo uciekałem przed deszczem, albo jechałem przez świeżo zmoczone miejscowości. Wróciłem do domu i ostatecznie lunęło z nieba :D


Kategoria przejażdżki